Witamy na blogu kolekcjonerów płyt kompaktowych, LP ...i nie tylko...
Znajdziecie tu szczegółowe zdjęcia albumów cd i lp, opisy, recenzje i różne ciekawostki ... Michael Jackson, The Jacksons, Jackson 5, Porcupine Tree, Steven Wilson, Pink Floyd, no-man, nosound, Blackfield, Bass Communion, Roxette i wiele wiele innych
Nie zgadzamy się na wykorzystywanie zdjęć z tego bloga w opisach aukcji i innych stronach związanych z podobną tematyką. Powielanie jakiegokolwiek wpisu lub zdjęcia z tego bloga jest dopuszczalne jedynie w przypadku, gdy przy wykorzystanym materiale pojawi się dokładna informacja, że materiały te pochodzą z http://oddworldcollection.blogspot.com Jeśli ktoś z Państwa trafiłby na aukcję, na której rozpoznałby zdjęcia z tego bloga - proszę o pilny kontakt ze mną.
Album zawiera eksperymentalne nagrania z lat 1985-86 utworzone przy pomocy niekonwencjonalnych urządzeń magnetofonowych (szczegóły we wkładce dołączonej do płyty) i zarejestrowane na taśmach magnetofonowych Fizycznie wydany tylko na płycie winylowej.
Wg. opisu ze strony swqh, sposób wydania płyty stylizowany jest na bootlegi kasetowe z lat 70. I rzeczywiście, płyta nie ma zadnych opisów, ani na etykietach ani na kopercie, dodana jest tylko czarnobiała wkładka.
Z początku trochę dziwnie brzmi ta płyta, nawet trudno się tego słucha, ale ostatni utwór wszystko nadrabia. Można powiedzieć, że właśnie z tego wyrosło Porcupine Tree...
Właśnie trafiła w moje ręce tak wyczekiwana płyta...
Od czego by ty zacząć ?? Chyba najlepiej od wyjaśnienia kilku formalnych kwestii dotyczących albumu "Michael". Pierwsza i najważniejsza to to, że ocenianie tego krążka przez pryzmat poprzednich albumów MJ byłoby całkowitym nieporozumieniem. To wydawnictwo musimy stanowczo oddzielić od całej reszty dzieł i spojrzeć na nie z całkiem innej perspektywy. Poza tym, jeśli ktoś posiada już album to na pewno zauważył dwie bardzo ciekawe adnotacje, które mogą mieć bardzo duże znaczenie podczas oceniania tego krążka. Pierwsza adnotacja znajduje się pod tracklistą i brzmi "...This album contains 9 previously unreleased vocal tracks performed by Michael Jackson. These tracks were recently completed using music from the original vocal tracks and music created by the credited producers", czyli mamy do czynienia z piosenkami zawierającymi wokal MJ uzupełnionymi przez producentów o dodatkowe wokale, muzykę, efekty i całą resztę. Kolejna ważna adnotacja znajduje się na ostatniej stronie bookletu i brzmi "Album conceived and inspired by The King Of Pop Michael Jackson" co można tłumaczyć i interpretować na naprawdę wiele sposobów. Teraz wszyscy lubujący się w teoriach spiskowych mogą te dwa wpisy interpretować w dowolny sposób i każda z tych interpretacji będzie tak samo prawdopodobna.
Kolejnym ważnym aspektem podczas obiektywnego oceniania tego krążka jest to dla kogo jest on tak naprawdę przeznaczony. Dla hardcorowych fanów? młodego pokolenia fanów? czy może ogólnie dla szerokiej publiki, ciekawskiej "co tam ten Jackson jeszcze nagrał przed śmiercią?". Moim zdaniem każda z tych grup znajdzie tu coś dla siebie, bo zarówno hardcorowi fani którzy od prawie 10 lat nie dostali nowego krążka z premierowym materiałem byli bardzo głodni na "nowego MJ". Natomiast młode pokolenie fanów, które zaczęło interesować się MJ dopiero w momencie wielkiej tragedii także z zaciekawieniem wyczekiwało tego krążka. Dla szerokiej, nieokreślonej publiczności jest to płyta, która zaprezentuje im Michael'a jakiego mogli do tej pory nie słyszeć ...
Okładka ... na początku, gdy została oficjalnie zaprezentowana przez wydawce, nie przypadła mi do gustu. Pierwsze moje wrażenie było takie, że mamy do czynienia z jakimś pseudo artystą(malarzem) i jego "kiczem". Teraz, gdy dostępna jest już wersja w naprawdę wysokiej rozdzielczości, bije się w piersi i z całym szacunkiem stwierdzam, że ten obraz jest niesamowity. Dbałość o szczegóły, symbolika i przesłanie jest naprawdę fascynujące. Okładka albumu prezentuje jedynie część z naprawdę wielkiej całości obrazu, którą możemy zobaczyć w samym środku książeczki. Szkoda tylko, że sama prezentacja okładki wywołała małą aferę i okazało się, że Sony nie otrzymało pozwolenia na wykorzystanie symbolu Prince ("No permission was granted"), który początkowo znajdował się w jednej z baniek mydlanych (nad głową słonia, pomiędzy tygrysem i zebrą). Symbol ostatecznie został usunięty z okładki. Poza tym, oryginalna wersja okładki różni się jeszcze kilkoma szczegółami, co widać na zdjęciach zamieszczonych poniżej (źródło: mjjcommunity.com)
Natomiast tu, dla wszystkich zainteresowanych, pełny obraz (edytowany) w naprawdę wysokiej rozdzielczości Michael Jackson Retrospective Poster
Poligrafia książeczki jest na przyzwoitym poziomie, choć w wydawnictwach MJ bywały lepiej wydane booklety. Mamy pełne lyrics do każdej piosenki, creditsy i ... uwaga fani teorii spiskowych, zero adnotacji na temat vocals przy "Breaking News".
Znany już wcześniej utwór, wyciekł w trochę innej wersji w 2008 roku. Piosenka z pierwszego oficjalnego singla promującego album "Michael". Utwór bardzo radio-friendly, dzięki czemu trafia w gusta naprawdę szerokiego grona publiczności. Niedawno powstał oficjalny teledysk do tego utworu.
Bardzo ciekawy utwór, rytmiczny z mocnym wokalem i beatboxem MJ. genialny jest ten chór na początku i gwizd pod koniec utworu. Mówiony fragment w tym kawałku to nikt inny jak Taryll Jackson. Ogólnie jeden z moich ulubionych kawałków z tego krążka.
Aktualizacja:
Oficjalne video powiedziałbym, że średnie, ale czego możemy się spodziewać po video-klipach bez Michael'a. Mix w teledysku został zmieniony, dodano bit z Billie Jean, co nie dodało uroku temu utworowi, wolę albumową wersję tego kawałka.
Utwór, który wywołał spore zamieszanie, podobnie jak 2 inne na tym albumie. Typowa Michael'owa ballada. Utwór przypomina mi trochę "On The Line" czy "Cry". Na uwagę zasługują chóry, są świetne, szczególnie pod sam koniec utworu. Utwór zaliczyłbym jednak do jednego z słabszych na tej płycie, toteż
Tak jak już wcześniej wspominałem, inna aranżacja znanego już nam utworu wydanego na Michael Jackson - The Ultimate Collection [5177433 / E5K 92600]. Ciekawostką jest tu początkowy fragment, gdzie Michael próbuje przez telefon przedstawić swoją wizję jak ten utwór według niego powinien brzmieć. Nie wiem, która wersja mi się bardziej podoba, czy ta z TUC czy ta z "Michael". Niby ta sama piosenka, ale dzięki innej aranżacji dostaliśmy coś trochę innego.
Moja ocena 2/10
(taka niska, bo jednak to już jest "odgrzewany kotlet" , gdyby ten utwór nie był na TUC dałbym pewnie 4/10)
Jeden z 3 kontrowersyjnych utworów na tej płycie. Dla czego kontrowersyjny, to już w Sieci każdy sobie może znaleźć, ja nie chcę tu na blogu siać jakiejkolwiek propagandy(od tego są fora). Według creditsów Michael eksperymentował w tej piosence i swoje niektóre wokale śpiewał przez rurkę PVC ("Michael actually recorder some of his background vocals through a PVC pipe for the song which was fun ..."). W piosence usłyszymy również rap 50 Cent'a.Utwór nie da się jednoznacznie ocenić, bo:
- pod względem rytmiki, efektów, stylu i ogólnego brzmienia jest moim zdaniem genialny. Typowy MJ'wy utwór, mocna zwrotka, delikatny refren, fajny tekst...
- z drugiej strony, piosenka ta to jedna wielka układanka, istne puzzle, dźwięków, głosów i efektów (raczej w wersji acapella nie dało by się tego słuchać)
Bardzo przyjemny, lajtowy kawałek. Wyobrażam sobie Michael'a siedzącego na krześle, pstrykającego palcami śpiewającego sobie tak dla relaksu .... Utwór nie porywa niczym szczególnym, ale przyjemnie się do niego wraca. Na pewno lepszy od "Keep Your Head Up" dla tego,
Utwór, który przez cały tydzień promował na oficjalniej stronie www.michaeljackson.com nową płytę. To ostatni, trzeci kontrowersyjny kawałek na tej płycie. Podobnie jak z "Monster", piosenka chwytliwa, rytmiczna i naprawdę wpadająca w ucho. Niestety jeśli ktoś słyszał wersję acapella to wie jak ten utwór brzmi ...
Moja ocena 3/10
8. "(I Can't Make It) Another Day" (Featuring Lenny Kravitz)
Świetny outtake z sesji do "Invincible". Niektórzy narzekają, że fragment, który kiedyś wyciekł był lepszy od tego. Ja chyba się z tym nie zgodzę, póki nie usłyszę poprzedniej wersji w całości. Jak dla mnie to genialny utwór, szkoda, że taki krótki...
To mój No 1 !!. To przy tej piosence dostaje ciar i włosy stają mi dęba. Wspaniały kawałek, genialny wokal MJ, świetna linia melodyjna. Utwór stylizowany na wykonanie live. W tle możemy usłyszeć okrzyki MJ z koncertów i reakcje publiczności. Nic dodać, nic ująć ....
Aktualizacja:
Oto doczekaliśmy oficjalnego video. Teledysk w całości stworzony przez fanów. Całkiem fajnie udało się to Sony zmontować. Warto też zwrócić uwagę na kilka Polskich akcentów.
Piękna ballada na zakończenie. Przeszywający głos Michael'a. Spokojnie, romantycznie i wzruszająco. Takiego MJ na pewno też chciałbym usłyszeć więcej ...
Moja ocena 9,5/10
Oto jak prezentuje się sama płytka:
Michael Jackson - Michael
The Much Anticipated
Album Of Newly
Completed Recordings
Includes
"Hold My Hand"
(Duet with Akon)
This album contains 9 previously unreleased vocal tracks performed by Michael Jackson. These tracks were recently completed using music from the original vocal tracks and music created by the credited producers
numer katalogowy: 88697 82867 2
upc: 886978286727
matrix code: 54405329/88697828672 21
IFPI LB47
IFPI 0774
2010 MJJ Productions Inc. / 2010 MJJ Productions Inc.